loader

Harald Powrósło i Orkiestra Dęta "Kotulin"

Orkiestra Kotulin2.jpeg

Dzięki wspomnieniom starszych członków kotulińskiej społeczności oraz dzięki zapisom kroniki parafialnej wiadomo, że w roku 1906 dwaj bracia o nazwisku Cieślik, z grupą przyjaciół w liczbie około siedmiu, osób uświetnili uroczystość parafialną, czyli odpust ku czci św. Michała Archanioła, występem orkiestry dętej. Od pierwszych wzmianek o powstaniu orkiestry dętej, czyli od roku 1906 do roku 1930 informacje historyczne są bardzo skąpe. Wiedza w zasadzie opiera się na pamięci osób starszych i ich zasłyszanych opowieści. Ze wszystkich tych źródeł wywnioskować można, że orkiestra dęta przy parafii Kotulin cały czas działała. Około roku 1930 kapelmistrzem został pan Szewczyk, który oprócz niewątpliwych talentów muzycznych, instrumentalnych i organizacyjnych miał wielki talent pedagogiczny. Stał on się nauczycielem bardzo wymagającym, przez co mógł stworzyć orkiestrę na bardzo wysokim poziomie. Wykształcił całe pokolenia muzyków, instrumentalistów ucząc ich gry na instrumentach od roku 1930 do roku 1975. Była to swoista ludowa szkoła muzyczna, która sprawiła, że w latach powojennych, czyli od około 1946 roku orkiestra dęta Kotulin funkcjonowała w pełnej obsadzie instrumentalnej wymaganej przez partytury dla dużych orkiestr dętych. Orkiestra ta funkcjonowała spokojnie, jako orkiestra parafialna przez wszystkie lata PRL-u prowadząc zajęcia i próby oraz dając koncerty w kościele i na terenie Gromady, a później Gminy, choć nigdzie oficjalnie nie była zarejestrowana i była jedynie grupą osób rozmiłowanych w muzyce zgromadzonych wokół osoby kapelmistrza, pana Szewczyka.

 

W tym czasie grupa tych „zapaleńców” liczyła około trzydziestu osób. Czas spokojnie mijał i dotyczyło to niestety również kapelmistrza Szewczyka, który prowadząc do końca orkiestrę zmarł w roku 1981. Od tego dnia opiekę nad orkiestrą, jako kapelmistrz przejął pan Romuald Krupa. Orkiestra prowadziła swoją działalność w najgorszych czasach realnego socjalizmu. Przetrwanie orkiestry, jako zespołu działającego przy parafii było rzeczą bardzo trudną, o czym świadczy fakt, że większość podobnych nam orkiestr upadło lub czasowo zawiesiło swoją działalność. Hart ducha kapelmistrza i członków orkiestry, będących w większości uczniami kapelmistrza Szewczyka, sprawił, że orkiestra przeżywa te najtrudniejsze czasy w znakomitej kondycji i w dużym dwudziestopięcioosobowym składzie.

 

Lata przełomu, czyli lata 1988 – 1989 nie były dla nas okresem rewolucyjnym. Są jedynie okresem, w którym prowadzimy spokojną i dynamiczną działalność, którą możemy rozszerzyć z repertuaru religijnego na repertuar typowo świecki, można powiedzieć wręcz komercyjny. Lata transformacji ustrojowej w Polsce sprawiły, że orkiestra nasza zaczęła współpracować z Radą Sołecką, Urzędem Miasta i Gminy w Toszku, Ochotniczą Strażą Pożarną, ze Związkiem Rolników Niemieckich (pierwszym Przewodniczącym był mieszkaniec parafii Kotulin pan Thomas Cichoń) oraz z nowopowstałym Stowarzyszeniem Kulturalno – Społecznym Mniejszości Niemieckiej na Śląsku.

 

Transformacja ustrojowa i możliwość nawiązania kontaktów z rodzinami mieszkającymi za granicą sprawiły, że po 1989 roku częste stały się wyjazdy naszej orkiestry do Niemiec. Orkiestra nasza grała koncerty w Katedrach w Passau, w pięknej Katedrze w München, uświetnia swoimi występami święto Świętej Barbary (Barbarafest) w Regensburg, w Hoxter, w Odenwald. W naszej pamięci pozostają świąteczne koncerty i udział w targach przedświątecznych (Weihnachtsmarkt), w miejscowościach Herford, Bad Salzufel, Darmstadt, Wiesbaden, Wolfsburg.

 

Ważnym zwrotem w historii naszej orkiestry stał się moment, w którym pierwszy z jej członków ukończył studia muzyczne. Jest nim pan Harald Powrósło, który będąc zawodowym muzykiem i pedagogiem pociągnął za sobą wiele młodych osób z naszej miejscowości. Od kilku lat w Kotulinie dzięki staraniom Dyrektora Szkoły Podstawowej i wspomnianego już Haralda Powrósło działa Ognisko Muzyczne, w którym już małe dzieci rozpoczynają naukę gry na instrumentach dętych pod okiem fachowego nauczyciela. Często potem kontynuują oni naukę w szkołach muzycznych. Działalność wspomnianego ogniska zapewnia orkiestrze stały przypływ „młodej kadry”, która pozwala utrzymywać orkiestrę na dobrym poziomie muzycznym jak i zapewnia jej stosunkowo wysoką liczebność.

W roku 2012 z prowadzenia orkiestry zrezygnował Pan Romuald Krupa pozostając w jej składzie, jako bibliotekarz i instrumentalista oraz jako „dobry duch” orkiestry. Obowiązki dyrygenta przejął wspomniany wyżej pan Harald Powrósło.

Orkiestra nasza była jedną z wielu orkiestr działających w naszej okolicy, jednak większość z nich nie przetrwała próby czasu i w większości przestały istnieć z powodu fali wyjazdów do Niemiec i braku młodych adeptów gry na instrumentach. Zaistniała sytuacja spowodowała, że z naszych usług korzystają miejscowości z dość rozległej okolicy. Położenie naszej miejscowości (styk województwa śląskiego i opolskiego) sprawia, że niektóre miejscowości z powiatu strzeleckiego, powiatu gliwickiego, a nawet z powiatu krapkowickiego nie wyobrażają sobie uroczystości bez oprawy muzycznej w naszym wykonaniu.

Szczęściem i motorem do rozwoju i rozkwitu naszej orkiestry od samego jej początku byli jej dyrygenci, którzy swoją charyzmą, umiejętnościami instrumentalnymi i zdolnościami pedagogicznymi przyczyniali się do stałego rozwoju naszego zespołu oraz sprawiali, że panowała w niej zawsze ciepła, serdeczna i prawie rodzinna atmosfera. Na chwilę obecną nasza orkiestra może się poszczycić prawie czterdziestoosobowym składem, w bardzo zróżnicowanym wieku, z pełną obsadą instrumentów, co dobrze wróży na przyszłość naszemu zespołowi.

Źródło: www.kotulin.com

Zdjęcia: FB: Orkiestra Dęta Kotulin